lotnisko świdnik

O jedenastej lotnisko świdnik przed południem Mikael Blomkvist przypomniał sobie, że jego wynajęty auto nadal stoi zaparkowany wewnątrz stodołą w sąsiedztwie wjeździe do Gossebergi, jednakże był no tak wyczerpany, iż nie mógł po niego jeździć, i coraz mniej nadawał się do prowadzenia auta taki żart drogi. Poprosił o radę inspektora Marcusa Erlandera, a ów wspaniałomyślnie załatwił sprawę naprawdę, iż niejaki spośród techników kryminalnych spośród Goteborga wróci samochodem Mikaela do domu.
– Niech żupan potraktuje owo jak zadośćuczynienie w środku to, jak został żupan potraktowany dzisiejszej nocy.
Mikael skinął głową. W dalszym ciągu pojechał taksówką do City Hotellet pod ręką Lorensbergsgatan, obok Avenyn. Wynajął jednoosobowy pokój, w cenie ośmiuset koron za nocna pora. Odkąd razu poszedł aż do pokoju natomiast zrzucił konfekcja. Rozebrany usiadł na pościelonym łóżku i spośród wewnętrznej kieszeni kurtki wyjął palma tungstena T3 należącego aż do Lisbeth Salander i zważył go w dłoni. Nadal nie mógł dać wiarę, że wąski komputer nie został zarekwirowany, kiedy komisarz Paulsson go przeszukiwał, lecz Paulsson bezpiecznie zakładał, że to komp Mikaela. Niezależnie od tym nie trafił aż do aresztu, gdzie przeprowadzono ażeby rewizję osobistą. Zastanawiał się chwilę. Na koniec umieścił maszyna licząca w przegródce swojej torby komputerowej, w której przechowywał w tej chwili płytę Płyta cd podpisaną „Bjurman”. Ją podobnie Paulsson przeoczył. Zdawał sobie sprawę, że z prawnego punktu widzenia ukrywa dowody w śledztwie, aczkolwiek wcześniejszy owo przedmioty, których Lisbeth najprawdopodobniej nie chciałaby pojmować w niepowołanych rękach.
Włączył komórkę oraz zauważył, iż bateryjka nieomalże wysiadła, w takim razie podłączył ładowarkę. Zadzwonił do siostry, mecenas Anniki lotnisko świdnik Giannini.
– Cześć, siostra.
– Co masz wspólnego spośród zabójstwem policjanta dzień dzisiejszy w nocy? – zapytała odkąd razu. Wyjaśnił w sumie, co się wydarzyło.
– Okej. To znaczy, że Salander jest na oddziale intensywnej terapii.
-Tak jest. Póki się nie wybudzi, nie wiemy, gdy poważne ma obrażenia, jakkolwiek na bodaj będzie potrzebowała adwokata.
Annika Giannini zastanawiała się chwilę.
– Jednakowoż myślisz, że zechciałaby mnie?
– Bez ryzyka w ogóle nie będzie chciała adwokata. Nie jest osobą, która entuzjastycznie prosi o pomoc.
– Ze sprawy wynika, iż potrzebowałaby adwokata specjalizującego się w sprawach karnych. lotnisko świdnik Jednakowoż mogłabym spojrzeć na twoje materiały?

Comments are closed.